Klasztory jako kryjówki dla polityków? Sprawa Marcina Romanowskiego obnaża problem relacji Kościoła i władzy
Przeszukanie klasztoru dominikanów w Lublinie przez policję to wydarzenie, które stawia trudne pytania o rolę instytucji religijnych w Polsce. Z perspektywy antyklerykalnej trudno przejść obojętnie obok faktu, że miejsce sakralne mogło być wykorzystywane jako kryjówka dla Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości i posła PiS, oskarżonego o działania w zorganizowanej grupie przestępczej.
Kościół, który przez ostatnie 8 lat cieszył się hojnym wsparciem finansowym ze strony rządu PiS – od dotacji po przywileje podatkowe – teraz zdaje się być uwikłany w polityczne układy, z których nie chce lub nie potrafi się wycofać. Romanowski, oskarżony o nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości na kwotę ponad 112 milionów złotych, nielegalnie opuścił kraj i znalazł azyl polityczny na Węgrzech. Czy fakt, że podejrzewano jego ukrywanie się w klasztorze, to tylko zbieg okoliczności?
Dominikanie w swoim oświadczeniu wyrażają „ból” i „niezrozumienie” wobec działań policji, ale milczą na temat realnych problemów związanych z transparentnością Kościoła. Przez lata instytucje religijne były korzystnie traktowane przez rządzących – w zamian za wsparcie polityczne. Teraz, gdy dochodzi do przeszukań klasztorów i domniemanego zaangażowania Kościoła w ochronę osób podejrzanych o korupcję, trudno dziwić się narastającej nieufności społeczeństwa.
Z perspektywy państwa prawa to wydarzenie pokazuje, jak niebezpieczne mogą być bliskie relacje władzy z Kościołem. Gdy klasztory stają się potencjalnymi kryjówkami dla polityków, którzy przez lata współpracowali z hierarchią kościelną, pojawia się pytanie: czy instytucje religijne nadal pełnią swoją rolę duchową, czy też stały się narzędziem w grze politycznej?
Przez ostatnie lata rząd PiS przekazywał Kościołowi miliardy złotych z publicznych środków. Dziś widzimy, że ta hojność mogła stworzyć przestrzeń do patologii i wykorzystania instytucji religijnych do celów niezgodnych z interesem społecznym.
Czy w obliczu takich wydarzeń Kościół w Polsce będzie gotowy do realnej reformy i współpracy z wymiarem sprawiedliwości, czy też nadal będzie korzystał z historycznej nietykalności? To pytanie, na które odpowiedź może zaważyć na przyszłości relacji między państwem a religią w naszym kraju.
źródło: Wyborcza.pl